Niegrzecznie

shaurie

Masz nawyk palenia na szkolnych przerwach, kupowania grzybków od kolegi czy wypicia tego i owego na imprezach ?

nollie

Nie, dzięki. Dwóch pierwszych czynników nie chcę nawet próbować.

shaurie

nollie

Dokładnie. Jednak ja z kumplami jeszcze (XD) nic nie piłam.

shaurie

Wyczuwam tu jakieś niecne plany. XD

Tak sobie właśnie pomyślałam, że nawet jakbym chciała to i tak nic nigdy nie zapalę. Oo' Jak tylko poczuję papierosa to od razu mnie zatyka i kaszlę jak opętana, po prostu się duszę. No i mi to śmierdzi...

nollie

Nie, nic nie planuję. Chyba, że Sylwestra spędzę u pewnej koleżanki z klasy. XD

shaurie

Czyli jednak planujesz XD

eklerka

Jeśli chodzi o papierosy, to tak. Próbowałam. Ale nigdy więcej tego dziadostwa! Narkotyki...tabaka, marihuana i szałwia, niestety tak.
Co do picia, to nie dziękuję. Nie chcę się tłumaczyć z tego, że to brałam,
ponieważ nie chce pamiętać tamtych czasów ;(

shaurie

Nie ma sprawy ;) Nie będę ciągnąć za język na siłę.
A picie, czemu nie ? ( jeśli można wiedzieć, of kors xD )

nollie

eklerka

Jakoś po spróbowaniu, nie ciągnie mnie. Może tak na jakiejś imprezie pół piwa, a na obiedzie trochę wina. Ale nie ciągnie mnie do tego.

shaurie

Rozumiem, Ekler. ;3 Ja nigdy wina nie piłam. Oo lol.

FrogPrincess

Papierosy... a fe! Buchnęłam raz i kompletnie mi nie podchodzą. Badziewie i tyle. Nie paliłam i palić nie zamierzam! Ohydne to, nie dobrze się aż robi. Narkotyki oczywiście, że nie, alkohol również. Jako, że jestem niemalże jedyną "grzeczną" osobą w moim otoczeniu, to zawsze ja pilnuję resztę żeby zachowała trzeźwość umysłu i zachowywała się w miarę przyzwoicie. Haha, o ironio.

nollie

eklerka

Nie moja wina, namówili mnie, powiem szczerze, że fajnie było ;D
A co do sylwestra to i tak nie dużo wypiłam, a i cofam tamte słowa, spodobało mi się ;D

shaurie

Buahahahah. xD
Ja po Sylwestrze myślałam, że do domu nie trafię. XD

eklerka

A dużo wypiłaś? xD

shaurie

Hmm... zależy jak na to spojrzeć - dla jednego dużo, dla innego mało.
Najpierw dwa kieliszki adwokatu, potem dwa kielichy miodówki, potem se dolałam miodówkę do soku ( nie wiem ile, bo mi koleżanka rękę tak przechyliła, że w tym "drinku" w ogóle soku nie czułam XD ), potem był o 12 toast szampana ( my z dziewczynami złożyłyśmy się na taki lepszy, czerwony jakiś ), potem od chłopaków kieliszek ich szampana ( ohydztwo -.- ), a potem zaczęliśmy grać w butelkę, więc z Litką wypiłyśmy do reszty naszego szampana ( jakieś 3/4 kieliszki ). XD
Jak wróciłam do domu to spałam jak zabita, ale rano czułam się na tyle dobrze, żeby zrobić w Nowy Rok i jeszcze w niedzielę poprawiny. XD

eklerka

Ja miałam w sobotę poprawiny xD U nas było masę jedzenia, tańce i w ogóle. Wypiłam hmm... około sześciu piw, połowę czystej(licząc tak na kieliszki, nie, że od razu), szampana, u mnie było najlepsze, bo starsi koledzy siostry, zakładali się ile wypije, i wlewali mi najwięcej 4 kieliszki na raz xD